Pewnie zapytacie, czy przed tym jak dostałem informację że trafię do Pereira, snułem jakieś plany, gdzie chciałbym spędzić swoją wymianę... Jasne, że snułem. Od początku marzyłem o tym, że trafię gdzieś w karaibską część kraju do mówiąc kolokwialnie w miarę dużego miasta.. No dobra, nie udało się, bo o ile Pereira to dość duże miasto (ponad 500 tysięcy mieszkańców) to jednak z Karaibami nie ma nic wspólnego. Czy czuję się rozczarowany? Nie. Możecie mi wierzyć lub nie, ale nie czuję żadnego rozczarowania, bo trafiłem inaczej-nie gorzej.
Jak widać na mapie, Pereira leży w Kordylierze Środkowej (Andy) na wysokości 1467 metrów n.p.m.
Jest to stolica jednego z departamentów Kolumbii (Risaralda). Kolumbijski departament to odpowiednik naszego województwa.
Ogólnie rzecz biorąc Pereira oraz miasta dokoła niej (La Virginia, Dosquebradas, Santa Rosa de Cabal oraz Tolima) tworzą największy w Kolumbii obszar plantacji kawy. Kolumbijska kawa jest bardzo ceniona na świecie, ponieważ jej plantacje leżą a Andach, czyli wzdłuż równika, a kolumbijska gleba oraz klimat są idealne pod jej uprawę. Dodam jeszcze, że Kolumbia nie jest tylko głównym na świecie producentem kokainy, ale również kawy (trzecia na świecie zaraz po Brazylii i Wietnamie). W Kolumbii rocznie hoduje się blisko 1 mln ton... kawy).
hej! Widzę, że dostałeś idealny placement :) Nie wiedziałam nawet, że są wymiany do Kolumbii :D Też jadę w tym roku na wymianę ale do (jak to określiłeś) "mainstreamowych" Stanów :D Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.missionofmylife-usa.blogspot.com
i oczywiście dodaję do listy czytelniczej :)
To co mainstreamowe nie oznacza, że jest gorsze :D Zaraz również dodam bloga, dzięki za odwiedziny, pozdrawiam! ;D
OdpowiedzUsuń